Zanieczyszczenie rzeki pod lupą – wyjaśniamy sprawę spuszczania „brunatnej cieczy” do Tocznej

0
186

Łosiczanie coraz aktywniej angażują się w ochronę środowiska, ze szczególnym naciskiem na czystość rzeki Toczna, która stanowi serce miasta. Zeszłoroczne wydarzenia wzbudziły niepokój wśród mieszkańców, gdy do rzeki wylała się brunatna ciecz, wywołując obawy o potencjalne zanieczyszczenie wody. W mediach społecznościowych szybko podchwycono temat, alarmując o możliwych zagrożeniach dla środowiska naturalnego. Reakcja społeczności była natychmiastowa – mieszkańcy domagali się działań naprawczych oraz transparentności w sprawie odpowiedzialności za ewentualne zanieczyszczenia. Kontrole przeprowadzone przez instytucje nadzorujące na szczęście rozwiały piętrzące się wątpliwości i ustaliły czy rzeczywiście istnieje powód do obaw. Oględziny przeprowadzone przez inspektorów WIOŚ pozwoliły również ustalić rzeczywistych sprawców zrzutu brunatnej cieczy. Wszystko to, składa się na intensywną debatę na temat ochrony środowiska w mieście i zaangażowanie społeczności w walce o czystość rzeki, która jest nie tylko naturalną granicą miasta, ale także ważnym elementem jego dziedzictwa przyrodniczego.

Ziemia Łosicka, to malowniczy teren zachwycający wielu nie tylko urokiem krajobrazów, ale również bogactwem przyrodniczym, które stanowi nieocenioną wartość dla społeczności lokalnej. Teren gminy charakteryzuje się różnorodnością środowiskową, co przekłada się na obfitość gatunków ptaków oraz unikalne siedliska roślinne i zwierzęce.

Reklama

Łącznie na terenie miasta i gminy stwierdzono występowanie aż 115 gatunków ptaków lęgowych, co świadczy o dużym znaczeniu tego obszaru dla różnorodności biologicznej. Choć pokaźną część terenu zajmują pola uprawne, to warto zaznaczyć, że istnieją również obszary istotne pod względem przyrodniczym  takie jak dolina rzeki Toczna, stawy rybne w Woźnikach i Rudniku, położone w dolinie tej rzeki oraz zalew łosicki . To właśnie tutaj ptaki znajdują swoje schronienie i miejsce lęgowe, w tym także gatunki zagrożone wyginięciem lub rzadkie w skali kraju.

Na terenach podmokłych i łąkach można spotkać wiele unikalnych gatunków roślin, takich jak firletka poszarpana, ostrożeń łąkowy czy chronione storczyki. Bogactwo motyli, w tym rzadkie gatunki jak czerwończyki większe czy fioletki, dodatkowo podkreśla wyjątkowość tego obszaru. Niebagatelne są również niewielkie zbiorniki wodne, które stanowią ważne siedlisko dla płazów oraz różnorodnych gatunków roślin i owadów.

Łosice charakteryzują się również różnorodnością terenów leśnych, szczególnie we wschodniej części gminy. Tu można napotkać liczne gatunki ssaków, jak sarny, dziki czy lisy, a także chronione motyle, takie jak mieniak tęczowiec czy strużnik. To właśnie te obszary leśne stanowią niezastąpioną oazę dla dzikiej przyrody, zapewniając schronienie i miejsce życia dla wielu gatunków.

Ochrona unikalnych siedlisk jest nie tylko obowiązkiem, lecz także zobowiązaniem wobec przyszłych pokoleń, aby mogły one cieszyć się tymi terenami tak samo, jak my dzisiaj. Nie dziwi zatem fakt, że mieszkańcy coraz świadomiej angażują się w szeroko pojętą ochronę środowiska naturalnego, m. in. poprzez inicjowanie i uczestnictwo w akcjach proekologicznych, stały monitoring czy piętnowanie zachowań prowadzących do dewastacji środowiska.

Kontrowersje wokół zanieczyszczenia rzeki Toczna

W ostatnich latach łosiczanie kilkukrotnie zwracali się też do mediów o interwencję w kwestii ochrony środowiska naturalnego, zazwyczaj wszędzie tam gdzie ich działania miały ograniczony zasięg bądź czuli się bezsilni w walce z rozwiązaniami systemowymi.

Część z tych interwencji stanowiły kwestie zanieczyszczania rzeki Toczna, która przepływa przez Łosice, dzieląc miasto w naturalny sposób na dwie części położone przy lewym i prawym jej brzegu. Wspomniana rzeka ma oczywiście nie tylko walory widokowe, bowiem to właśnie przy niej znajdują się tereny cenne przyrodniczo. W jej sąsiedztwie na terenie miasta usytuowane są ogrody działkowe, plac zabaw czy alejki spacerowe. Tutaj też znajduje się jeden z największych zakładów przetwórczych w mieście – Zakłady Mleczarskie „Laktopol-A”. Dzięki nowoczesnym technologiom jest to jeden z najbardziej wydajnych zakładów w Polsce o tym profilu działalności.

Alarm! – potencjalne zagrożenia dla środowiska

Co jakiś czas media alarmują o możliwości intencjonalnego zanieczyszczenia rzeki. Zazwyczaj od razu podejrzenia kierowane są w kierunku wspomnianego zakładu mleczarskiego, bowiem jego sąsiedztwo sugeruje mieszkańcom możliwe nieprawidłowości w oczyszczaniu ścieków produkowanych przez zakład.

Postanowiliśmy sprawdzić czy rzeczywiście podejrzenia mają umocowania w faktach, bowiem uznaliśmy, że o ile dbałość o środowisko jest wartością nadrzędną, to jednak właściwa weryfikacja faktów jest też niezbędna dla transparentności całego procesu.

Ostatnia, zeszłoroczna interwencja mieszkańców dotyczyła sytuacji kiedy w do rzeki z odpływu burzowego przebiegającego  m. in.  przez teren wspomnianego zakładu mleczarskiego, wylewa się do rzeki brunatna ciecz. Widok zaniepokoił wiele osób. Na naszą redakcyjną skrzynkę zaraz wpłynęło kilka zgłoszeń wraz z nagraniami na których rzeczywiście widać, jak do rzeki z odpływów burzowych wpływa ciecz o brunatnym zabarwieniu.

Krok po kroku – dochodzenie w sprawie zanieczyszczenia rzeki

Ilość i zabarwienie ścieku zaniepokoiło również nas, wysłaliśmy zatem zapytania dotyczące sytuacji do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie oraz Zakładu Mleczarskiego „Laktopol-A”. Reakcja obu podmiotów była natychmiastowa.

Artur Brandysiewicz, Starszy Specjalista ds. Kontaktów z Mediami i Promocji Wojewódzkiego inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie poinformował, że w ciągu ostatnich dwóch lat do WIOŚ w Warszawie wpływały wnioski o interwencje dotyczące zakładów mleczarskich – W dniu 29.08.2O22 r. Starosta Łosicki przekazał do WIOŚ w  Warszawie wniosek o interwencję Radnej Powiatu Łosickiego oraz Radnego Miasta i Gminy Łosice z dnia 23.08.2022 r. Wniosek  o podjęcie  interwencji  z dnia  24.06.2023  r. otrzymany  telefonicznie  od KPP w Łosicach w sprawie wydobywania się czarnego dymu z komina znajdującego się na terenie Zakładów Mleczarskich LAKTOPOL-A sp. z o.o. w Łosicach. (dalej Spółka)  wraz z informacją, że sytuacja taka trwa od jakiegoś czasu, oraz zawiadomienie złożone przez Straż Miejską w Łosicach z dnia 18.08.2023 r dotyczące odprowadzania ścieków nieoczyszczonych ze Spółki.

Co wykazały przeprowadzone kontrole?

Wszystkie zgłoszenia, które dotarły do WIOŚ zostały skrupulatnie sprawdzone. – W kwestii „osadów” wydobywających się z kominów Spółki w ciągu ostatnich dwóch lat do WIOŚ w Warszawie wpłynęły 2 wnioski, o podjęcie interwencji w związku z uciążliwością powodowaną emisją sadzy i pyłów do powietrza przez Spółkę – informuje Artur Brandysiewicz z WIOŚ Warszawa.

W związku z przekazanym (w dniu 29.O8.2022 r.) wnioskiem, WIOŚ w Warszawie w okresie od dnia 29.O8.2022 r. do dnia 28.10.2022 r. przeprowadził w Spółce kontrolę interwencyjną w zakresie przestrzegania wymagań ochrony środowiska. Kontrola nie wykazała naruszeń przepisów ochrony środowiska. Wykonane podczas kontroli  interwencyjnej,  przez Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ, pomiary emisji gazów i pyłów z kotłowni zakładowej nie wykazały przekroczenia dopuszczalnych  wielkości   emisji  określonych w decyzji Starosty Łosickiego — pozwoleniu na emisję zanieczyszczeń do powietrza – wyjaśnił Artur Brandysiewicz.

Ostateczne ustalenia – źródło zanieczyszczenia poza zakładem!

W dniu 18.08.2023 r. do WIOŚ w Warszawie wpłynęło zawiadomienie złożone przez Straż Miejską w Łosicach, dotyczące zanieczyszczenia rzeki Tocznej, prawdopodobnie przez instalację oczyszczalni ścieków Spółki – mówi Artur Brandysiewicz. – W dniu 18.08.2023 r. WIOŚ w Warszawie przeprowadził oględziny w wyniku których ustalono, że z wylotu rowu zakrytego, przy ul. Spacerowej za ogródkami działkowymi, do rzeki Tocznej odprowadzana jest mętna ciecz w kolorze żółtobrązowym. Nie stwierdzono zapachu charakterystycznego dla ścieków niedostatecznie oczyszczonych – dodaje Starszy Specjalista ds. Kontaktów z Mediami i Promocji Wojewódzkiego inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie.

Zdaniem WIOŚ przeprowadzone na miejscu oględziny terenu Zakładu Mleczarskiego nie potwierdziły zanieczyszczenia rzeki przez tę Spółkę. W wyniku przeglądu kanalizacji burzowej ustalono, że ciecz w instalacji pochodzi z pobliskiej budowy, natomiast nie jest w żaden sposób powiązana z Zakładem Mleczarskim.

Z uwagi na powyższe ustalenia, WIOŚ w Warszawie rozszerzył oględziny na ciąg kanalizacji burzowej odprowadzający wody opadowe i roztopowe z terenu Miasta Łosice do ww. rowu z wylotem przy ul. Spacerowej. Podczas prowadzonych czynności ustalono, że woda gromadząca się na dnie wykopu budowlanego przy ul. Wiejskiej w Łosicach była odprowadzana do studzienki na kanalizacji burzowej za pomocą pompy i węża parcianego. Odprowadzana woda wizualnie odpowiadała cieczy odprowadzanej z wylotu kolektora do rzeki Tocznej. Podczas oględzin zostały pobrane próbki wody z rzeki Tocznej i cieczy z wylotu do rzeki. Ustalenia WIOŚ w Warszawie zostały przekazane do właściwego miejscowo organu PGW Wody Polskie – wyjaśnia Brandysiewicz.

Kontrola jakości ścieku oczyszczonego prowadzona jest w sposób ciągły w laboratorium zakładowym

Sytuację skomentowała również Kierowniczka Działu Technicznego Zakładu Mleczarskiego „Laktopol-A”.

Oczyszczalnia ścieków Zakładów Mleczarskich „LAKTOPOL-A” jest oczyszczalnią biologiczną, przepływową opartą na technologii oczyszczania ścieków metodą osadu czynnego. Kontrola jakości ścieku oczyszczonego prowadzona jest w sposób ciągły w naszym laboratorium zakładowym. Dodatkowo zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi prowadzimy monitoring jakości ścieków w laboratorium akredytowanym. Odnosząc się do incydentu z dnia 18.08.2023 roku, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę zakładowej oczyszczalni ścieków natychmiast po zgłoszeniu. W wyniku kontroli stwierdzono, że ściek widoczny na zdjęciu nie pochodził z ZM „LAKTOPOL-A”.

Milena Izdebska zwróciła również uwagę na fakt, że wspominany odpływ ścieków przez który do rzeki wpływała brunatna ciecz NIE należy wyłącznie do Zakładu. – Odpływ ścieków oczyszczonych łączy się z kanałem burzowym którego tylko część przebiega w granicach ZM „LAKTOPOL-A”. Dlatego w celu znalezienia źródła zanieczyszczenia władze zakładu podjęły decyzję o zakręceniu odpływu ścieków oczyszczonych. Ku naszemu zaskoczeniu ścieki o „brunatnym zabarwieniu” nadal wpływały do rzeki. Razem z Inspektorem sprawdziliśmy wszystkie studzienki burzowe na terenie Zakładu (wszystkie były suche), jednak w głównym kanale burzowym przepływ był ciągły i ciecz odpowiadała wizualnie cieczy która wpływała do rzeki. Rozszerzyliśmy zakres poszukiwań i razem z Inspektorem WiOŚ znaleźliśmy źródło zanieczyszczenia rzeki poza Zakładem Mleczarskim „LAKTOPOL-A” – wyjaśnia Kierowniczka Działu Technicznego Zakładu Mleczarskiego „Laktopol-A”.

Nasza wizyta w „Laktopol-A”

Kierwonictwo Zakładu Mleczarskiego „Laktopol-A” zaprosiło też Łosice.info do osobistych oględzin procesu oczyszczania ścieków w zakładzie. Należy przyznać, że infrastruktura nie tylko robi wrażenie swoim zawansowaniem technologicznym, ale przede wszystkim pozwala na sprawne i efektywne oczyszczanie ścieków.

Wszystkie przekazane przez WIOŚ i pracowników „Laktopol-A” informacje zostały przez nas zweryfikowane naocznie. Mieliśmy możliwość obejrzenia każdego z etapów oczyszczania ścieków, mogliśmy też na własne nosy przekonać się, że ostateczny produkt oczyszczony to bezwonna, bezbarwna ciecz, którą zasilany jest przyzakładowy stawik. W stawiku zadomowiły się nawet kaczki, które są pośrednim dowodem na dobrą jakość wody będącej rezultatem oczyszczania ścieków w zakładzie. To co zobaczyliśmy rozwiało wątpliwości.

Podsumowanie ustaleń śledztwa 

Ustaliliśmy, że pomimo iż wstępne obserwacje sugerowały potencjalne związki pomiędzy zakładem a wyciekiem cieczy, analiza wykazała, że nie można mówić o udziale zakładu mleczarskiego „Laktopol-A” w zanieczyszczeniu rzeki Tocznej. Pomimo że jest to duża instytucja przetwarzająca duże ilości surowców, to jednak proces oczyszczania wytwarzanych w zakładzie ścieków podlega rygorystycznej kontroli, spełnia też wszelkie wysokie normy jakości.

W toku przeprowadzonego śledztwa dziennikarskiego ustaliliśmy że opisywane zanieczyszczenie rzeki Toczna najprawdopodobniej pochodziło z pobliskiej budowy, a nie z zakładu mleczarskiego. Wnikliwa analiza materiału pokazuje, że oskarżenia kierowane w kierunku zakładu mleczarskiego były całkowicie nieuprawnione.

Należy zwrócić uwagę na fakt, iż wprawdzie wspomniany kanał burzowy przebiega przez  teren zakładu mleczarskiego, to jednak zakład nie posiada możliwości ścisłego monitorowania wszelkich przypadków bezprawnego spuszczania różnorodnych substancji do tego kanału, bowiem znaczna jego część leży poza terenem firmy. Kanalizacja burzowa, która przebiega przez tereny zakład mleczarskiego jest po prostu, ostatnim etapem istniejącej instalacji. Stąd też biorą się prawdopodobnie przypuszczenia, że to zakład mleczarski „spuszcza ścieki”.

Olej silnikowy prosto do burzówki 

Kilka lat temu, media podnosiły podobny do opisywanego alarm, w związku z faktem, że z burzówki do rzeki, spuszczane były substancje o charakterze oleistym. Wtedy badania jednoznacznie wykazały, że jednym z tych niebezpiecznych zanieczyszczeń był olej silnikowy (sic!), który – jak się później okazało – niefrasobliwy mieszkaniec wylał bezpośrednio do kanału burzowego.

Potrzeba działań w celu ochrony środowiska

Przypuszczenia odnośnie „trucicieli rzeki” w tym przypadku okazały się całkowicie bezzasadne. Warto podkreślić, że wspomniany zakład mleczarski dokłada wielu starań by dbać o środowisko naturalne.

Bezspornie zauważamy jednak potrzebę monitorowania wszelkich zanieczyszczeń do jakich dochodzi na tym terenie, ponieważ rzeka Toczna ma znaczenie zarówno dla lokalnej społeczności, jak i dla ekosystemu. Ochrona jej czystości jest kluczowa dla zachowania równowagi środowiskowej. Dodatkowo, konieczne jest zatem wzmocnienie systemów monitoringu i egzekwowania przepisów, aby zapewnić odpowiednią ochronę środowiska. Udział społeczeństwa w tym procesie jest niezwykle ważny, a odpowiedzialność firm wręcz kluczowa.

Joanna Gąska

Projekt wspiera Fundacja Media Forum oraz Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca

Reklama
Poprzedni artykułDrewnopodobna imitacja drewna (belki,deski) na wymiar
Następny artykułTrwa nabór na szkolenie w 5 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialnej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj