Dalej leci i śmierdzi

12
24

W zeszłym roku kilkakrotnie interweniowaliśmy w sprawie wybijającej kanalizacji za dworcem PKS w okolicach starej ciastkarni. Dróżka zwyczajowa, która łączy ulicę Krasickiego z parkiem XX-lecia położona jest w malowniczej scenerii Łąki Storczykowej. Codziennie trasę tą przemierzają mieszkańcy Łosic, przyjezdni goście czy uczniowie. Jest to teren o wielkim potencjale rekreacyjnym, jednak niestety zbyt często droga ta jest zalewana nieczystościami wydobywającymi się ze źle funkcjonującej kanalizacji.

Po raz kolejny postanowiliśmy zainterweniować w spółce KOM-GAZ, która jest odpowiedzialna za administrację i zabezpieczenie tych usterek. Podczas naszej zeszłorocznej rozmowy obiecano nam, ze infrastruktura zostanie zmodernizowana i tego typu awarie nie będą miały miejsca. [btn link=”http://wordpress2329115.home.pl/losice/smierdzaca-awaria/” color=”red” target=””]Przeczytaj o śmiredzącym problemie[/btn] Niestety jak się okazało to były tylko puste obietnice, bo awarie jak były tak są, a smród z wyciekających rur niesie się na kilkaset metrów.

Reklama

Dzisiejsza interwencja miała polegać na zgłoszeniu awarii i zapytaniu kiedy awaria zostanie usunięta. Wtrącić chcieliśmy (chcieliśmy-bo nie dopuszczono nas do słowa) też kwestię niedotrzymania ostatniej obietnicy.  Wykonaliśmy telefon do kierownika pionu WOD-KAN spółki KOM-GAZ, który po usłyszeniu o co nam chodzi zirytował się okrutnie i stwierdził, że „teraz on jedzie do Siedlec i nie wie gdzie ta awaria i skąd  ma wiedzieć, gdzie to wypływa”.

Ruda oznajmiła Panu Kierownikowi, że może nawet palcem pokazać gdzie jest ten wyciek, gdyż jest widoczny gołym okiem i dysponujemy nawet zdjęciami, które ułatwią lokalizację „awarii”. Pan Kierownik oburzył się i stwierdził, że „nie może rozmawiać, bo jeszcze mandat dostanie od policji, bo teraz jedzie samochodem” i się pożegnał.

Drugi telefon wykonaliśmy do Prezesa KOM-GAZ, jednak po przedstawieniu sprawy okazało się, że w spółce „jest teraz kontrola” i poproszono nas o telefon w innym terminie.

No cóż, okazuje się, że w naszym mieście służby odpowiedzialne za tego typu awarie nie są zainteresowane usuwaniem ich, może to wszystko w myśl zasady, że „pracę trzeba szanować” i robić tak, żeby ciągle była…?

 

Reklama
Poprzedni artykułPrzedwyborcze „dyskusje”
Następny artykułII Powiatowy Przegląd Piosenki i Pieśni Patriotycznej

12 KOMENTARZE

  1. ….. na obecnego burmistrza skoro przez tyle lat nie umie zrobić porządku z gó…em wybijającym praktycznie w środku miasta. Są to ścieki z niedokończonego odcinka kanalizacji (min. ze szpitala) – tykająca bomba ekologiczna, wylęgarnia chorób i wirusów. Tak się dba o swoich mieszkańców i wyborców. Mam nadzieję, że w tych wyborach odwdzięczymy mu się za to!

  2. Sama nie raz podejmowałam ten temat. Jak grochem o ścianę! Słyszałam: opowieści różnej treści i obietnice, że „już naprawiamy awarię” „już nie ma problemu”… Łąka Storczykowa, która tam się znajduje, przy tym wylewającym CIĄGLE szambie, to użytek ekologiczny. Myślę, że powinnaś napisać pismo , dołączyć fotki i wysłać wszytko do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie (delegatura w Mińsku Mazowieckim).
    Pozdrawiam! 🙂

  3. Jak widać nasza władza gówniane problemy ma centralnie w du.pi.e. A nasze służby pracują w myśl zasady „czy się stoi czy się leży 100ówka zawsze się należy”

  4. Z tą telewizją to dobry pomysł. Wiele razy nie mogąc załatwić czegoś ważnego stosowałam formułkę: Myślę że pani Jaworowicz lub reporterzy Interwencji chętnie zainteresują się tym tematem. Ludzie do dzieła.

  5. Są od tego wyznaczeni pracownicy Gminy ale oni wykonują w czasie pracy sobie znane czynności tak jak [pani ?] Wioleta R. która za pieniądze podatników poniżała sąsiada oskarżając go publicznie o trucie psów . Sąd już zna jej personalia i adres , w styczniu ruszy proces

  6. Kom-Gaz robi sobie co chce, a raczej pracownicy, którzy mogą sobie na wszystko pozwolić. Dzisiaj zakręcili wodę na Czarkowskiego, bynajmniej żadnej awarii nie było, tylko ktoś w Laktopolu potrzebował coś tam sobie przebudować. Ciach i zakręcili nikogo nie powiadamiając wcześniej. Dwie godziny wody nie było. Co na to Pan Prezes? co na to Pan Burmistrz? Co na to szanowna Rada?(która notabene ma tych panów kontrolować)

  7. Nie jestem z Łosic. Ostatnimi czasy czytając wszystkie komentarze odnośnie Waszych władz miejskich, odnoszę wrażenie,że Łosice to jakaś odrębna planeta. Ludzie co się dzieje w Waszym mieście? Zbliżają sie wielkimi krokami wybory i macie szansę na zmiany. Dziwią mnie wypowiedzi typu: Nie idę głosować bo nie ma na kogo. Zawsze jest jakiś wybór. Jeśli przejedli się Wam dotychczasowi burmistrzowie to dajcie szansę innym kandydatom-ci nowi jeszcze nigdy Was nie oszukali

  8. Nie oszukali bo nie mieli okazji , nie jest to wina li tylko tych wybranych ale systemu ,który pozwala zapomnieć o wyborcach na 4 długie lata , tak czy inaczej ta powinna się mieć na baczności

  9. Podstawowa zasada – takich rzeczy nie załatwia się przez telefon. Trzeba sporządzić pismo. Wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Zaadresować do nadawcy z adnotacją „do wiadomości” i tu wpisujemy organ wyższego rzędu. Po rozmowie telefonicznej nie ma śladu, a pismo jest już całkiem ładnym dowodem w sprawie 🙂

  10. Ależ właśnie o to chodzi aby takiej rangi ;problemy ; załatwiane były z marszu bez pism , gróżb i ponagleń gdyż to pokazuje zaangażowanie i kompetencje ludzi za to odpowiedzialnych , którzy otrzymują za to wynagrodzenie . W obecnych czasach bardzo łatwo pracownika zmobilizować do należytego wypełniania swoich obowiązków.

  11. @fen
    Ahahaha, muszę przyznać, że poprawiłeś mi dziś humor! 🙂 Kto mówi o jakichś groźbach? Tu tylko odrobinę psychologii potrzeba 😀 Zresztą, powodzenia Ci życzę w tych „telefonicznych interwencjach”. Jak coś, to daj znać jakie efekty udało Ci się osiągnąć.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.