Czy producenci owoców miękkich znów zostaną doprowadzeni do ostateczności?

9
19

Blokada DK 19 to ostateczność – podkreśla Wiesław Rypina, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego producentów czarnej porzeczki. Dziś (9 lipca) Komitet złożył u Wójta Gminy Sarnaki wniosek o wydanie pozwolenia na przeprowadzenie protestu. Jeśli Wójt w ciągu trzech dni roboczych nie wyda decyzji negatywnej doprowadzeni do ostateczności plantatorzy znów będą musieli wyjść na ulicę.

Wiesław Rypina w rozmowie z portalem ŁOSICE.INFO mówił, że protest ściśle powiązany jest z tragiczną sytuacją skupu czarnej porzeczki i owoców miękkich. „Ceny proponowane przez przetwórców są wręcz urągające, wielokrotnie poniżej kosztów produkcji, są uwłaczające godności pracy ludzkiej” . 

Reklama

Nasz rozmówca stwierdził, że sytuacja ta jest pokłosiem niedotrzymanych przez resort rolnictwa obietnic. Minister Sawicki obiecał w zeszłym roku, że wprowadzi mechanizmy regulujące ceny skupu płodów rolnych. Producentom owoców miękkich obiecano także umowy kontrakcyjne z gwarantowanymi cenami skupu przynajmniej pokrywającymi koszty produkcji. Obiecano również wprowadzenie funduszu stabilizacyjnego. Niestety to były tylko obietnice, które nie zostały spełnione.

O zeszłorocznych obietnicach Ministra Sawickiego mówi Wiesław Rypina

.

.

Zdesperowani plantatorzy wystosowali list do Minister Ewy Kopacz w którym informują ją o sytuacji i proszą o pomoc. W chwili obecnej cena skupu porzeczki spadła do 30gr/kg, natomiast koszt produkcji oscyluje na poziomie 2zł/kg. Plantatorzy wystosowali także pismo do Ministra Rolnictwa, w którym apelują o interwencję na rynku skupu czarnej porzeczki.

Od dziś plantatorzy zaprzestali zbioru owoców i o to samo apelują do producentów w całym kraju. W ten sposób próbują zwrócić uwagę rządu na problem i ich tragiczną sytuację. Rypina kilkakrotnie w rozmowie z nami podkreślał, że blokada drogi to będzie ostateczność i że ciągle mają nadzieję, na podjęcie rozmów przez rząd.

.

.

Minister_rolnictwa

img081img082

 

 

Reklama
Poprzedni artykułŁosice też doczekały się wakacyjnego kina pod chmurką
Następny artykułSZAMBA BETONOWE 4m3,zbiornik na ścieki / szambo, deszczówkę, gnojówkę i gnojowicę.

9 KOMENTARZE

  1. To jak komuś biznes nie idzie to najlepiej na drogę!!! Banda w Biały Dzień!!! Czasami chlopki mogliby ruszyć czaszki i ułożyć strategię a nie na drogi wylazic. Mam nadzieję, że będzie nawałnica i ich sprzątanie albo jakiś kierowca Tira, który w pocie czoła zarabia na chleb.

    • Ewidentnie rząd oszukał tych ludzi. Wzięli grube miliony z unii na „ratowanie” rolnictwa ale na tym wzięciu się skończyło. Kasa się zgadza ale tylko w kieszeniach tych przy kosztach a reszta się nie liczy. Taka prawda.
      Więc wcale się nie dziwię że ci oszukani rolnicy wychodzą na drogi. Przynajmniej mają odwagę walczyć o swoje z tym złodziejskim rządem.

  2. Jakie złodziejstwo? jak prowadze biznes i chce zrobic usluge dla niektorych sadownikow rolnikow czy innych to zawsze placza ze co tak drogo?? To co tez mam wychodzic na ulice blokowac przejazd? Mi unia nie dala 90% na ciagnik wart 170 tys zł… Owszem niech protestuja ale ja jezdze do pracy czasem przez Kózki wiec od dróg won!

  3. Na szczęście komuna już dawno upadła, mamy wolny rynek, minister rolnictwa nie jest od dyktowania cen skupu tylko od tworzenia możliwości dla rozwoju rolnictwa, poprawy pozycji polskich producentów na rynku i to robi, zachęcam do przeczytania na stronie ministerstwa rolnictwa artykułu; „minister rolnictwa nie jest ministrem skupu”.
    Natomiast należy powiedzieć, że są od lat w Polsce wdrażane mechanizmy wsparcia dla producentów owoców i warzyw, np; działanie wspierające wycofanie produktów z rynku przez uznane organizacje sektora owoców i warzyw.
    Jednakże trzeba to otwarcie powiedzieć o ile w naszym regionie producenci pieczarek wykorzystali tą szansę to producenci owoców miękkich zostali w tyłu i mamy tego efekt.
    Żaden minister rolnictwa, premier rządu, niezależnie od opcji politycznej nie ma i nie będzie miał wpływu na ceny skupu, nawet jak by były pokusy zmiany przepisów to nic to nie da ponieważ rynek owoców i warzyw regulowany jest przede wszystkim przepisami unijnymi a nie krajowymi no chyba że chcemy (POLSKA) wystąpić z UE.
    Producenci pieczarek, jabłek, pomidorów potrafili się zorganizować i lepiej radzą sobie z obecnymi zawirowaniami na rynku a o producentach owoców miękkich słychać dopiero jak jest kryzys bo blokują drogi.
    Zachęcam do tworzenia grup producenckich są nie małe środki przeznaczone na ten cel; min na budowę zakładów przetwórczych, wykup udziałów w już istniejących, zakup maszyn i urządzeń, pozyskanie klientów, budowę kanałów dystrybucji, co w konsekwencji doprowadzi do wzrostu cen a nie czekanie jak „barany” na ścięcie głowy przez przetwórców.
    Jakby cena za porzeczkę była negocjowana wspólnie przez grupy z zakładem przetwórczym to na pewno była by wyższa a tak powolutku każdego pojedynczego rolnika przetwórnia wykończy. Na koniec powiem tak rolnicy nie strajkujcie razem tylko weźcie się do pracy i razem sprzedajcie produkty korzystając ze środków unijnych !

  4. Mogliby ruszyć czaszki i obrać nową strategię ? Człowieku jaką strategię ? Nie jestem rolnikiem ale w 100% ich popieram . To jest ich jedyne wyjście . Oczywiście ucierpią na tym ludzie którzy będą chcieli się przedostać przez DK 19 ale no niestety. TO JEST POLSKA . A cena 30gr/kg – pozostawie to bez komentarza jak ostatnio widziałam w sklepie 8zł/kg .
    PS. KUKIZ NA PREZYDENTA .

  5. Witam panów producentów czarnej porzeczki.
    Czytając tą waszą odezwę, apel zastanawiam się w jakim żyjemy kraju. Rolnicy , sadownicy a teraz producenci czarnej porzeczki straszą blokadą drogi. Mam pytanie do pana Rypiny. Skoro produkcja porzeczki jest nie opłacalna to czemu co rok zwiększa się plantacja. Czy dysponuje pan danymi tylko z naszego terenu ile było zasadzonej porzeczki w 2011 r. a ile jest w tym roku. Co zrobić z nadwyżką owoców. Najlepiej powiedziesz ze oszukał minister rolnictwa bo obiecał. Panie Sawicki niech pan nie obiecuje albo najlepiej niech da pan im tak jak za jabłka będą szczęśliwi a za rok będzie miał pan problemy z producentami jaj. Panowie producenci porzeczki zastanówcie się co robicie bo skoro dokładacie do swej działalności to skąd macie na te dokładanie, może warto by urząd skarbowy tak to skontrolował . Życzę miłych zbiorów.

  6. Ja proponuję dosadzić każdemu po kilka hektarów może wtedy będzie rentowniejszy biznes.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.