Wigilijne obyczaje świątecznej i nocnej opieki lekarskiej?

29
7

Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas kiedy gasną wszystkie spory, w którym radość wita wszystkich a życzenia składa Niebo – ziemi, niebu – ziemia – parafrazując słowa kolędy Czerwonych Gitar. Teraz słów kilka o wigilijnych zwyczajach jakie zaobserwowała Joanna- matka 6 letniego synka w naszym szpitalu.

Wigilia rano, dziecko męczy kaszel, kaszel jest na tyle uciążliwy, że dziecku trudno złapać powietrze. Mały „szczeka”, a mama zaczyna bardzo się martwić, bo w końcu to jej ukochane dziecko choruje. Każdy zdroworozsądkowy rodzic, w trosce o swojego szkraba szuka szybkiej konsultacji lekarskiej, tak żeby niczego nie przeoczyć i zawczasu zapobiec całemu złu jakie może czyhać na dzieciaka.

Reklama

Nasza bohaterka postanawia zawieźć dziecko do lekarza. Niestety w wigilię przechodnie nie pracują, ale! jest przecież nocna i świąteczna opieka lekarska w szpitalu, więc decyzja zapada – jedziemy do szpitala. W drzwiach wita ją zdegustowany/wściekły/wzburzony pacjent który siarczyście klnąc rzuca na wychodne- „chamstwo!” i znika za drzwiami. Joanna nie bardzo wie co się zdarzyło, i w sumie czy to ma jakieś znaczenie? Oczywiście w tej chwili liczy się zdrowie jej dziecka, więc udaje się na Izbę Przyjęć i po odnalezieniu pielęgniarki (tak, trzeba było jej poszukać) pyta czy można poprosić jakiegoś pediatrę i tu wyłuszcza sprawę, że dziecko chore, że kaszel, że się dusiło itd. Pani znad okularów spogląda pobłażliwie i stwierdza, że żadnego pediatry nie poprosi bo dziś nie ma dyżuru na izbie. W międzyczasie inny rodzic wcześniej umówiony z pediatrą z oddziału idzie z błogosławieństwem pielęgniarki na górę do doktora – reszta rodziców nie ma takiego przywileju.

Joanna nie wie co robić – jak to nie ma lekarza? – pyta. „No jak nie ma lekarza, lekarz jest, ale tylko jeden, nie pediatra a internista na dyżurze w nocnej i świątecznej pomocy”- zdegustowana i zirytowana pielęgniarka rzuca spoglądając znad okularów. Joanna prosi zatem o możliwość konsultacji dziecka. Łaskawie pani na Izbie wpisuje dane, co chwile przerywając procedurę ignorując przestraszoną matkę, rozmawiając z dochodzącymi pacjentami.

Już w kolejce. Kolejka długa, ludzi sporo i ciągle ktoś dochodzi. Schorzenia różne, jakieś wypadki, nagłe zachorowania etc. Dziewczyna przecięła palce – „proszę przyjść po świętach” – słyszy, starszy pan przywieziony karetką czeka, bo Panie z Izby poszły do innego „pokoiku” i przez dłuższy czas nie wychodziły stamtąd…no cóż święta, każdy ma swoje zajęcia – tam widocznie też.

Joanna z dzieckiem już wchodzi do gabinetu (trochę poczekali, no ale kolejka to kolejka, więc matka rozumie sytuację) a tam kolejna świąteczna niespodzianka. Pani doktor obrażona na cały świat, bo przecież święta a ona tu a nie tam gdzieś przy choince i barszczu. No nic Joanna da radę, przecież dziecko tak mocno kaszlało, przecież nic innego się nie liczy. „A Wy z czym?” – ozięble rzuca Pani Doktor. „Dziecko ma bardzo suchy kaszel, rano tak bardzo kaszlał, że nie mógł złapać tchu, bardzo się bałam, dziecko mi się dusiło” – strzela jak z karabinu Joanna, żywo i z przejęciem opisując poranne zdarzenie. W tym czasie dziecko znów „szczeka” czyli kaszle gardłowo, sucho a matka słyszy – „To ma być ten kaszel?” Joanna dopytuje już poddenerwowana – „A co to jest? Nie kaszel?” i słyszy – „Niech se pani kupi syrop w aptece a nie do szpitala z czymś takim” Joanna dopytuje dalej „Pani Doktor czyli, że żadnej recepty? Nic? Dziecko mi się dusiło!” i odpowiedź „Syrop w aptece i nebulizacja, do widzenia”…
Joanna wyszła po ok minucie, może dwóch i już na końcu języka miała to samo co mówił pacjent z którym mijała się wchodząc do szpitala – czyli, że chamstwo…

I teraz jako takie podsumowanie.
W aptece – „potrzebuję coś dla 6 latka od suchego duszącego kaszlu. Jak dziecko ma taki napad kaszlu to się dusi” Oczywiście aptekarka szuka specyfików, daje syrop, maść, coś do inhalowania, coś na katar i przestrzega – takie małe dziecko i taki kaszel to koniecznie lekarz musi obejrzeć. Proszę się udać do szpitala….

Hej Kolęda Kolęda….

Reklama
Poprzedni artykułZatrzymano dwóch poszukiwanych
Następny artykułKrajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa

29 KOMENTARZE

  1. Dyrektora szpitala zmienić !!!!! tak samo wywalić na zbity pysk jej siostrzenicę a co to za doktor był w te święta też won jak nie chce pracować na bezrobociu zarobi na pewno więcej !!!! kurde no gdzie ta przysięga co składali łamią ją co dziennie powinni ich wywalać i zostawić tylko ludzi tych co są z powołania mój pies ma lepszą opiekę w lecznicy jak ludzie w Łosickim szpitalu

  2. Wszędzie jest to samo. Przeleżeliśmy święta w innym szpitalu. Pielęgniarki tak samo ,,uprzejme”

  3. Ktory to taki szpital ze chorym dzieckiem nie chcieli zbadac zrobic badan na cito .taka pielegniarke i lekarke wywalić na zbity pysk

  4. Nas o 23 z miesiecznym dzieckiem dodam ze wiadomo ze chorym, przywitano tekstem ze nie mamy chyba co robic i wogole to nie wiadomo po co przyjechalismy bo wtaka pogode to sie w domu siedzi… Takich przykładów losickiej sluzby zdrowia jest multum. Ale co tam….

  5. Czytam te wypociny frustratów komentujących pracę służby zdrowia w łosickim szpitalu i nóż mi się w kieszeni otwiera , sami znawcy medycyny, a prawda jest taka że większość pacjentœw to malkontenci, hipochondrycy i roszczeniowy plebs któregolekarze powinni pałą w ramach właściwie postawionej diagnozy wygonić z gabinetu-restitutio ad integrum gwarantowane!!! Kupa roszczeniowychsymulantów, znudzonych moherów etc, blokujących miejsca w kolejce dla faktycznie chorych i potrzebujących, bez liku pijanych wieśniaków żerujących na darmowy wikt. Gonić gawiedź, sie przyzwyczaili że jak tylko wchodzi do pseudo doktora to od ręki dostaje L4. Dalej jazda do roboty j….. nieroby!

  6. To jest już standard w Losickim szpitalu brak jakiegokolwiek zainteresowania. Jak ktoś mógł przyjechać i przerwać pogaduszki w dyzurce lub sen. Kiedys trafiłam późnym wieczorem z małym dzieckiem z wysoką gorączką oczywiście pielęgniarek brak trzeba szukać. Jak już znalazłam to czekanie na panią doktor. Na korytarzu kolejka pytam czy długo już czekają odpowiedz brzmi ok godziny. Więc wchodzę do pokoiku pani doktor gdzie trwają pogaduszki przy kawie pytam jak długo można czekać na panią doktor na co słyszę jakim prawem pani tu wchodzi tu jest wstęp pacjentom zabroniony. Przed chwilą wyglądała i nikogo nie było. po czym z wielką łaską nas przyjęła.

  7. Sprawa dotyczy tylko kasy – płać składki i więcej sie nic nie liczy. Ci sami lekarze prywatnie przyjmują pacjenta z wielkim szacunkiem. A jak umieją podejść do dziecka.

  8. ten artykuł to przesada, tyle razy moje dzieci leżały w szpitalu.PRZESADZACIE!!!!!!

  9. Trzeba przyznać że korzystanie z nocnej pomocy lekarzy w Łosiach to nic przyjemnego pojechałam tam kiedyś z chorym wnuczkiem i wyszła pani doktor o posturze męsko końskiej ,bardzo nie miła ,,,,,,zapytała o co nam chodzi i czego oczekujemy .Pytanie ciekawe ,czego oczekuje się od lekarza ,,,,,na pewno nie tego by naprawiła auto 🙂 ,,,,to nie jest przyjazne miejsce dla chorych nie polecam ,a pani konował zostanie w mojej pamięci do ostatniego dnia życia

  10. primum non nocere. Mam nadzieję, że jest pan (pani?) grabarzem, bo takiego podejścia do ludzi nie wypada mieć nawet sądowemu patomorfologowi.. Jednak przeczucie mi mówi, że jesteś przedstawicielem lub małżonkiem kogoś z łosickiej ,,służby” zdrowia. Nie na darmo mówi się w światku, że do tej mieścinki nie trafia się w nagrodę, lub dla własnego rozwoju, lecz za karę, z powodu miernych umiejętności lub z pazerności. Rozumiem więc, że znaczenie słowa frustracja znasz aż za dobrze.
    Ps. Cytat też ci się nie udał, bo kolejny wers mówi: ,,toć roboty u nas ni ma i co ty na to powiesz”

  11. Niestety jak sie ma taki zawód to trzeba pracować, lekarz ma nieść pomoc ludziom, a nie zachowywać sie jak ostatni cham. Matka przyszła z problemem, żeby jej pomoc, każda matka boi sie o swoje dziecko, a służba zdrowia robi łachę. Jak sie nie podoba zawód doktorce to po chu*a sie za to brała. Banda patafiańcow.

  12. Dla mnie sama forma pisania tego artykułu nie jest wiarygodna i mocno ,,przerysowana”. Nie można wszystkich mierzyć jedną miarą .Mam wrażenie że autor chciał namieszać ,no i chyba mu się to udało, ale czy warto…..?Ludziska zacznijcie od siebie ocenę.

  13. Jedźcie więc sobie do Siedlec do szpitala wojewódzkiego tam wg triage was obslużą szybciutko czego do Łosic się pchacie jak tu tak paskudna opieka???!!!

  14. primum non nocere – mam nadzieje że nie masz nic wspólnego z medycyną a jeśli masz to życzyłbym sobie żebym trafił na ciebie kiedyś w gabinecie – odbylibyśmy zapewne pełną wigoru konwersację.

    Podzielam opinię że do Łosickiego szpitala lepiej nie chodzić – miałem okazję być z urazem oka , kolejka ze 20 osób i jedna lekarka i jedna pielęgniarka do pomocy (w tym robiła także stronę administracyjną). Byłoby szybciej pojechać do Siedlec do szpitala wojewódzkiego.
    Miałem okazję odwiedzać też pania larynggolog i dosłownie szlag mnie trafił: pani stwierdziła że „nic nie widzi nieprawidłowego”, i dała mi kropelki, i tak jeszcze 2 wizyty. Na moje dociekania stwierdziła że nie widzi bo nie ma kamery a najbliżej ma ja jakis lekarz w Siedlcach prywatnie.
    Kiedy juz sam zrobiłem tomografię to niestety Pani nie miała nawet komputera w gabinecie żeby ja obejrzeć. A tam o dziwo polipy po 25mm w zatokach i liczne inne nieprawidłowości. Innymi słowy kilka lat się męczyłem bo trafiałem na lekarzy- palantów. I tutaj ciekawostka pojechałem do wojewódzkiego do siedlec, tam pani od razu przy mnie w asyście drugiego lekarza obejrzała tomografię i od razu mnie zakwalifikowali na operację. Na moje pytanie czy operować prywatnie czy w szpitalu pani stwierdza że będzie lepiej w szpitalu (brawo dla niej za nienaciąganie) 2 tygodnie później w godzinnym zabiegu pod pełną narkozą w profesjonalny sposób i bez żadnych komplikacji problem został rozwiązany. A w Łosicach nikt nic nie widział.

    Tylko problem polega na tym że nikomu nie zależy żeby było lepiej w Łosicach, nasze władze leczą się albo prywatnie albo u tych samych lekarzy ale po znajomości i mają w dupie że pospólstwo się męczy. Przyznam że g. mnie obchodzą np rzeczy typu stateczek u jeziorka i inne banały kiedy rzeczy najważniejsze nie działają (laryngolog jak się okazało ślepy, bez szans na rozsądny termin do okulisty itd…)

    I nie ma co szydzić z tego jak to działa w wojewódzkim w siedlcach bo byłem nie raz i owszem przyznam że to działa dobrze , woziłem tam osoby ze złamaniami w nocy i bez ceregieli było RTG i gipsowanie .
    Nie ma sensu udowadnianie ze gdzieś też jest źle , że to nie tyko u nas taka kicha . Po prostu u nas jest naprawdę słabo. Nie wiem dlaczego , może kierownictwo troszkę nie z tej epoki i z nie tym co by należało zaangażowaniem i wykształceniem – ale tu juz się zaczyna polityka kto kogo zna i jakie ma plecy, a wtedy pacjenci i ich interesy są daleko na końcu.

    • Trafne co do 20 pacjentów !!! jednej pielęgniarki i jednej lekarki !!! co ma zająć się tymi pacjentami !!! Oszczędności na personelu????!! Czy tylko mi się zdaje???!!!! , proszę zajrzeć jeszcze na oddział wewnętrzny co tam się dzieje, 3 pielegniarki na dyżurze dziennym pacjentów 40 a nawet chwilami więcej w tym leżących 3 kategorii wg douglasa 12-14 , drugiej kategorii czyli też wymagający prawie całkowitej opieki personelu ok 10, pozostali pacjenci w „miarę” sprawni , a średnią wieku ogólnie pacjentów to 65 + , papierologi!!!! ponad miarę!!! bo papier wszystko przyjmie!!?? natomiast ograniczy!!!! czas dla chorego i potrzebującego , bo pielęgniarki i lekarze piszą i piszą i piszą !!!!! Zamiast poświęcić czas chorym!!!! , dwie pielęgniarki przy łóżku chorego i nie jednego dodam !!! , który waży więcej niż 100 kg – dzwigają go by podciągnąć na łóżku i umyć , zmienić pampersa ( dodam że jedna pielęgniarka wg BHP nie może dźwigać wiecej niż 15 kg a 100 : 2 = 50 kg na głowę, ( a pielęgniarki tam pracujące też o średniej 45+ ), a opieka nad chorym w tym oddziale to nie tylko pielęgnacja (jak w Oddz. ZOL), ale i leczenie, pielęgniarka jednego z największych odcinków na tym oddziale ma pod sobą 19 pacjentów na drugim 16 a trzecia ma sale „R”, która jest jak OiOm I SOR itp. …. I może tam być respirator , reanimacja, obrzęk, wstrząs,krwotok itp…. – wszystko co najgorsze z chorób i przypadków medycznych!! Ale oprócz tego, że ma tam ciężkie stany musi ogarnąć pacjentów leżących na korytarzu i dwóch salach, czasem jak to widziałam jak one to ogarniają to choć nie miałam opieki full wypas i nie ze względu zaniedbania tylko braku rąk do pracy!!!, to z podziwem i szacunkiem byłam wdzięczna , że potrafiły tam pracujące pielęgniarki, tak zrobić by każdy pacjent w tym również i ja (choć młoda byłam tam wiekiem a pielęgniarki mówiły 🙂 , że jestem jedną z niewielu pacjentek co obniża choć troszkę średnią wieku tutejszych pacjentów 🙂 ),czuł się ważny w swej chorobie i miał poczucie, że ktoś się nim interesuje i stara mu się pomóc , pomimo warunków jak na polu walki!!!! Uwierzcie dosłownie jak podczas wojny!!! Ale dziewczyny na ile mogą starają się wygrać z tym brakiem personelu!!!! I nie dlatego, że nie ma chętnych do pracy, ale dlatego , że wstyd im przed chorymi , ich rodzinami , że nie dają już rady!!! Wygrywać z tym wysiłkiem z tym STRESEM!!! Z Tymi oczekiwaniami nie do spełnienia obecnie w tak małym skladzie zespołu pielegniarskiego!!!, bo serducha tych dziewczyn są wielgachne!!! Ale oszczędnosci są ważniejsze dla zatrudniajacych te kobiety !!! Bo tym tam ciężko pracującym PiELĘGNIARKOM i LEKARZOM!!! pełen szacunek się należy!!!!! , a „zarząd” niech pomysli czy w odpowiednim kierunku podąża ???!!!, bo choćby jak akredytację zdobył??? !!!Łosicki szpital !!! poraz drugi!!!!!!!!, nie dzięki Wam Zarządzający, lecz dzięki tym co pracują dla Was!!! Szkoda by pracę , serce i wiedzę jaką posiada personel zaprzepaścić !!! wkładają tam tyle poświęcenia!!! By ukryć braki i zniesmaczenie wynikające z niemocy jaką jest ich za mała ilość , a wymogi i oczekiwania stawiane prze „WAS ” „CHORE PROCEDURY” !!!! ( pisane przez osoby, które nie mają pojęcia o praktyce , rzewistosci i realiach!!! pracy w oddziale szpitalnymi i oczywiście NFZ co żeby mógł to grosza by ludziom chorym nie oddał !!!! , Ale z tego co widziałam ostatnio podczas pobytu ich siły fizyczne tak i psychiczne !!! (Bo fizyczNie Pielęgniarki pracują tam bardziej niż młody mężczyzna na budowie) i dotego dochodzi jeszcze bardzej stresująca umysłowo praca ( czyli 2 w 1 pielęgniarka jest tam biurową i równocześnie!! Ciężko pracującym mężczyzna przy budowie!!!) !!! A odpowiada przecież za życie, zdrowie i komfort psychiczny chorego i jego rodziny podczas pobytu w szpitalu, kosztem swojego zdrowia!!! A dodam na koniec ” czarne owce trafiają się wszędzie ” !!! Tak również w śród pielęgniarek, lekarzy, dyrektorów i salowych i wszystkich zawodów , tylko my nauczyc musimy się jednego by każdego oceniać indywidualnie!! A nie dzięki jednej może dwóm owcom spychać wszystkich do jednego worka!!! , bo tak krzywdzimy tych „dobrych” ludzi!!!

      • jeszcze jedno !!! Dzięki dziewczyny za wasza dobroć, cierpliwość ,ogromne ciepłe WASZE serduszka!!! bo odważę się powiedzieć w imieniu pacjentów i naszych rodzin też potrafimy dam Wam pielęgniarkom nieźle czadu!! Za system za inne niedogodności nie spowodowane z waszej winy!!! , Ale najbardziej zapamiętam z tego pobytu w oddziale wewnętrznym „zimne Łapki” 🙂 hihi 🙂 szczególnie jednej pielęgniarki, która jak zakładała mi wenflon a żyły mam paskudne , a Ona jakdyby nigdy nic ot tak sobie gdy może z 50 już mnie wcześniej w innych placówkach pielęgniarek zakłuwało i na dzieńdoberek słyszałam jakiś tekst typu” taka młoda a żył nie ma! ” , mówiła do mnie przepraszam za zimne ręce, ale pani uwierzy, że moje serce jest za to bardzo „gorące” i jak zawsze się bałam igieł, to „ONA” sprawiła cuda… Zimnym faktycznie jak lód palcem właściwie opuszkiem przesunęła po mojej skórze i nawet nie poczułam jak przebiła moja skórę, żyłę i już okleila plasterkiem mówiąc ,że już po wszystkim, KOCHANA „SPEED PIELĘGNIARKO” ze wszystkich pielegniarek pracujących na tym oddziale, ogarniasz serca wszystkich chorych, koleżanek po fachu i lekarzy chyba też, nie patrząc czy to jest twój „odcinek”, może ty tego nie zauważasz ale ja słyszałam , widziałam i sama czułam się bezpieczna przy tobie i wiem jak czekają na „Ciebie” i cieszą się chorzy, gdy masz dyżur ty nawet ogarniasz to czego nie musisz !! I każdy chory jest dla Ciebie indywidualny, Ale wszystkich bez względu na wiek, chorobę status traktujesz równo i sprawiedliwie i nawet chyba samego Boga być traktowała jak każdego chorego, i myślę tylko o jednym ” pielęgniarka z sercem powołaniem i oddaniem” jedna z wielu ale utkwiłaś mi kochana w sercu, myślach i mej duszy i czuję że nie tylko mi , Zdrowia Życzę i wytrwałości, cierpliwości i nigdy się nie zmieniaj , może jeszcze kiedyś będę u Was i znów hihi :-)SpeeD” i kochane pielęgniarki, lekarze wasz zgrany zespół zobaczę przy pracy, pozdrawiam oddział wewnętrzny w SPZOZ Łosice a inni chorzy i wasze rodziny, możecie mieć inne zdanie przecież nudne byłoby życie gdyby każdy był tego samego zdanie , Ale nie krytykować mnie za moje ja tylko wyrażam swoje własne indywidualne uczucia i odczucia.

  15. primum non nocere – hamuj się z określeniem ,, pijanych wieśniaków ’ W ,,mieście ’ Łosice są sami trzeżwi a co do chorych to sam widziałem jak w czwartkowy wigilijny wieczór {nie w tym roku } zgłosił się pacjent ze spuchniętym kolanem bo we WTOREK uderzyła go burta od przyczepy i został należycie przyjęty a kolejka musiała poczekać {w tym dzieci }

  16. Do ,, Anonima” za wpis z 27 grudnia 2016 . Dyrektorka nie ma żadnej siostrzenicy a jeśli ci chodzi o Panią Dorotę Kowalczuk to wara od wspaniałej młodej lekarki . skromna uczynna i zdolna a przy tym piękna co rzadko idzie w parze . Lecz swoje kompleksy w inny sposób

  17. Ja również byłam w takiej sytuacji, jak ta opisana w artykule. Zostałam potraktowana bardzo podobnie przez panią doktor podobną do osoby opisanej w którymś z komentarzy. Musiałam szukać pomocy gdzie indziej. Pomogła nam Pani doktor pediatra z Łosic, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Mój wniosek: w ramach nocnej i świątecznej pomocy medycznej powinni przyjmować zawsze także pediatrzy.

  18. Ja też miałam nieprzyjemną wizytę w łosickiej szpitalu. Pewnej niedzieli syn się przewrócił i doznał urazu ręki. Ręka spuchla ból że nie można ruszać więc udaliśmy się do szpitala na izbę przyjęć. Ucieszylam się bo akurat nie było kolejki tylko 1osoba. Jednak po godzinie czekania zadowolenie moje szybko opadło bo oczywiście lekarz jeszcze do nas nie przyszedł, kiedy wreszcie się zjawil obejrzał i powykrzywial rękę stwierdził że tu nic nie jest. Zalecił okład z sody i bandaż . I odprawił nas z kwitkiem. Na drugi dzień ból nie ustaje więc idziemy po skierowanie do rodzinnego i do poradni chirurgicznej a tam niespodzianka ten sam pan doktor schodzi z dyżuru na pewno dobowego albo i dłuższego i zasiada w gabinecie. Po spędzeniu pół dnia w kolejce wreszcie się doczekaliśmy na wizytę. Tym razem tylko spojrzenie i odrazu skierowanie na RTG. Po zrobieniu zdjęcia ręka okazała się złamana. I przez olanie pacjenta moje dziecko musiało cierpieć dobę niepotrzebnie…. Szkoda słów i czasu na wizyty w łosickiej szpitalu w dni świąteczne.

  19. Jak coś komuś nie pasuje to do widzenia nikt nikogo tu na siłę nie zaprasza jedzcie dalej to się naczekacie w kolejce a nie narzekanie że to albo tamto!!!!!!!!!

  20. Kilka miesięcy temu rodzice przywiezli mnie do szpitala ponieważ przewróciłam się i nie mogłam ruszyć nogą. Noga na kostce strasznie spuchła… bylo około godz. 22 lekarz był nie zbyt miły a gdy do szpitala wezwano z domu Panią od prześwietleń to gdybym mogła wyszła bym z tamtąd! Gdy ta pani wezwała mnie do sali prześwietleń czułam się jak bym zrobiła to specjalnie.. Pani ciągle szeptała pod nosem że nawet w nocy przeze mnie spać nie może! Okropność

  21. MÓJ SYN OMAL NIE SKOŃCZYŁ W TRUMNIE PRZEZ ŁOSICKI SZPITAL.
    CZTERY RAZY BYŁAM TAM U LEKARZA W CIĄGU DWÓCH DNI, A ONI DRWILI,ŻE JESTEM NADGORLIWĄ MATKĄ…
    GDYBYM W ŚRODKU NOCY NIE POJECHAŁA DO INNEGO SZPITALA, TO NIE DOŻYŁBY NASTĘPNEGO RANKA.
    DWA TYGODNIE SIEDZIAŁAM PRZY NIM I NIE WIEDZIAŁAM, CZY PRZEŻYJE ZAPALENIE PŁUC BO MIAŁ JUŻ TAK BARDZO ZAAWANSOWANE.
    NIGDY IM TEGO NIE ZAPONMĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.