Tekst „masa” ku czci tych, których nie ma już z nami

12
20

Drodzy mili moi!

Ostatnia niedziela była dla wielu z nas dniem szczególnym. Wielu nie zapomni tego dnia do końca życia. Oto nasz papież został oficjalnie wpisany do katalogu ludzi, co do których Kościół Katolicki ma pewność, że byli święci. Dla katolików, ale również innych ludzi związanych emocjonalnie z Janem Pawłem II był to dzień szczególnie szczęśliwy.

Reklama

Niestety, nawet wśród katolików, zdarzyły się tego dnia tragedie. Ktoś stracił siostrę, ktoś ciotkę. Znam kobietę, która tej niedzieli straciła syna.

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie cierpienia tych ludzi. Wiem też, że nie wszystkich zmarłych wymieniłem. Z relacji świadka wynika, że w łosickim prosektorium dziś rano znajdowało się sześć lub siedem ciał. Sześciu lub siedmiu ludzi odeszło w ostatnich dniach z naszej małej ojczyzny. Modlę się o to, aby wszyscy oni otrzymali szczęście wieczne. 

Chodź wśród zmarłych znajduje się moja krewna, to jej śmierć nie była dla mnie jakimś strasznym przeżyciem. Od blisko dwóch miesięcy wiedziałem, że jest na skraju życia. Znacznie bardziej mną i ludźmi z mojego otoczenia wstrząsnął wypadek młodego chłopaka, który, z tego co słyszałem, wczoraj został potrącony na przejściu dla pieszych, a dziś rano oddał ostatnie tchnienie. Miał dwadzieścia parę lat. Niedługo miał skończyć studia, być może zamierzał przejąć na swoje barki rodzinny interes, może miał dziewczynę, plany, marzenia… Rozmawiałem z nim zaledwie dwa razy, ale zapamiętałem jako uprzejmego i pełnego życia chłopaka. Nie mogę powiedzieć, że go znałem. Nie znam też drugiego uczestnika wypadku. Znam jedynie plotki na jego temat, a tych komentować nie zamierzam. Wiem tylko, że dla niego to również będzie jeden z najstraszliwszych, jeśli nie najstraszliwszy dzień w życiu. Przecież, kiedy siadał za kierownicę, nie planował nikogo potrącić. To miała być przejażdżka jak wiele innych. Być może miał coś, lub kogoś przewieźć, być może jechał dla samej przyjemności jazdy. Nie wiem. Wiem tylko, że do końca życia będzie przeklinał ten dzień. Dzień, w którym potrącił człowieka.

Nie wiem, czy to jego wina. To pozostawiam policji i prokuraturze. Wiem natomiast z całą pewnością, że on sam siebie obwinia. Wiem też, że to obwinianie nie przywróci chłopakowi życia. Nie przywróci rodzicom syna, a siostrom brata. Nie przywróci wielu z nas przyjaciela, czy choćby znajomego. Ale jest szansa, że ta śmierć wielu z nas przywróci rozsądek.

Zaczniemy zachowywać się na drodze, a być może w całym życiu, mądrzej, z większym rozmysłem. Zaczniemy szanować bardziej siebie i innych. Popadniemy w zadumę, a dzięki niej część z nas dojdzie do właściwych wniosków. Może ktoś powie swoim bliskim jak wiele dla niego znaczą. Ktoś zacznie bardziej uważać na drodze. Ktoś w porę zobaczy pieszego na pasach i wyhamuje. Może to będę ja, może Ty. To nie jest ważne. Ważne, byśmy przypomnieli sobie o wartości życia. Ważne, byśmy to życie docenili i uszanowali. Proszę, uczcij ze mną zmarłych minutą ciszy, a jeżeli możesz, to i modlitwą o spokój ich dusz i wieczną radość w Niebie.

mas

PS. Ponieważ wstawiony tekst Michała nie zakłada oceny ani analizy niedawnych zdarzeń, a jedynie skupia się na ogólnych przemyśleniach. Prosimy o rozwagę w komentarzach. Niestety komentarze, które naszym zdaniem będą obrażały czyjeś uczucia, lub konkretne osoby będziemy usuwać. Natomiast użytkownicy, którzy mimo wszystko będą personalnie obrażać innych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności prawnej. Pamiętajmy, że wszystkich obowiązuje regulamin portalu i chociaż odrobina kultury, szczególnie w tak trudnych sprawach.

Reklama
Poprzedni artykułMieszkanie na sprzedaż
Następny artykułZałóż lub przenieś spółkę do Wielkiej Brytanii

12 KOMENTARZE

  1. Pisanie tekstu na ten temat, zwłaszcza gdy sprawa jest świeża jest niesmaczne.

    • Bez przesady. Przecież tekst nikogo nie obraża, nie wydaje wyroku, tylko apeluje o rozsądek, a o to trzeba apelować cały czas, bo może na kanwie czyjejś tragedii ktoś inny poruszony tym zdarzeniem zdejmie w odpowiednim momencie nogę z gazu, czy idąc na piwo kluczyki zostawi w domu.

      • Panowie, myślę, ze nie ma potrzeby sie spierać. Być może faktycznie napisałem ten tekst za szybko. Chcialem jednak przede wszystkim wyrazić mój szacunek wobec zmarłych, a także zapewnić ich rodziny o wsparciu i modlitwie. Jeżeli ktokolwiek poczuł sie urażony, to szczerze przepraszam.

  2. Witam, jestem dobrym kolegą ,a raczej byłem potrąconego. Tomek, bo tak mu na imię był bardzo miłym i dobrym facetem i moim kolegą. W piątek jeszcze się widzieliśmy i rozmawaliśmy o starych dobrych czasach na boisku osiedlowym. Dla rodziny najszczersze kondolencje… . Jak się dowiedziałem ,ze kierował mlody chlopak miesiąc mający prawko ,który rózwnież mieszka na tym samym osiedlu co my… … krew się zagotowała …. eh… ……………………………………………………….Tomek tak chciales się przejechać moim autem a ja Ci nie dałem teraz juz nie bede miał okazji…………………………..[*]

    • Tomek był wspaniałym człowiekiem i sąsiadem. Zawsze mogłam na nim polegać… Był wspaniały…. Nie powinno tak być 🙁 Będę za Tobą tęskniła… [*]

  3. To zdarzenie działo się na moich oczach… ratowaliśmy tego chłopaka… nie mogę powiedzieć że to przeżycie, ale to zdarzenie utkwi w pamięci. Spory i kłótnie czy było tak czy tak – nie przywrócą mu życia ani nie cofną czasu.. na pewne sprawy nie mamy wpływu nawet jeśli byśmy bardzo chcieli. Szkoda że tak się stało, ale cóż. Nie wszystko da się powstrzymać.

  4. mas, czy jak tam się tytułujesz, zaczynając temat trzeba liczyć się z każdą opinią wyrażaną przez uczestników dyskusji. Oczywiście, sprawę będą wyjaśniać odpowiednie służby, będzie to trwało latami, tomy akt, odwołań, ekspertyz i w końcu zapadnie wyrok. W całej sprawie chodzi o to, aby ten tragiczny fakt stał się przestrogą dla wielu innych kierowców – starszych i młodych, którzy urządzają sobie gonitwy po ulicach miasta nie zważając na pieszych. Sprawą powinna zainteresować się nasz kochana Policja a nie patrolować podwiejskie drogi łapiąc pijanych rowerzystów. Tu w mieście jest większe zagrożenie. Szkoda przede wszystkim ofiary tego zdarzenia bo nie zawinił On w niczym natomiast drugą ofiarą jest kierowca , który za wzór bierze swego rodzica ścigając się ulicami miasta.Tak więc Panie mas, proszę napisać o tych wyścigach i paleniu gum na Zdrowej, Żeromskiego, w rynku.

  5. Przykre to wszystko ale nie zmienimy tego co parę minut jest jakiś wypadek z różnymi skutkami i nie wiem jak by prosić karać zawsze znajdzie się ktoś kto staje się niebezpieczny dla otoczenia .
    Kierowca czy pieszy nie ważne a co najdziwniejsze że my to tolerujemy a bo to kolega sąsiad czy jakiś znajomy. Potem zostaje tylko żal i gdybanie i wypowiadanie takich albo podobnych słów .
    Rozmowa z Panem
    Powiedz panie czemu takie Zycie mi dałeś
    Czemu tak bezczelni mnie okłamałeś
    Miałem mieć szczęście i przyjaciół wszędzie
    Miałem Cieszyc się życiem a zostało mi tylko picie

    To co najpiękniejsze tak szybko zabrałeś
    Choć do tego żadnego prawa nie miałeś
    Ty tylko ze swego fotela spoglądałeś
    Jak cierpiałem płakałem sensu dalszego na Zycie nie miałem
    Ty naprawdę nic mi wtedy nie powiedziałeś
    Powiedz panie ale tak szczerze
    Ja naprawdę w twe każde słowo wierze
    Powiedz czy –
    pamiętaj szczerze
    czy ci co tak w bramach stoją i sensu na Zycie nie maja
    czy oni nadzieje tobie dają
    ty zabiłeś mą nadzieje , miłość
    niech ten chłód ode mnie CIEBIE owieje
    poczuj to chłodne miejsce co zostało we mnie
    A JA WRAZ KOCHAM CIEBIE WIERNIE.

  6. Jeśli chodziło Ci mas o uczczenie pamięci zmarłych jak odpowiadasz Januszowi to dlaczego robisz to właśnie teraz i przytaczasz ten przypadek ? A swoją drogą , kiedy dowiedziałem się o śmierci tego chłopaka , zwilgotniały mi oczy…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.