30 lat minęło…

0
1132

Gazeta Łosicka w tym roku obchodzi 30-lecie wydania pierwszego numeru. Z tej okazji Przedstawiamy felieton ze wspomnieniami Marka Jerzmana – jednego z współtwórców gazety. 

30 lat minęło… i co dalej?

Historię „Gazety Łosickiej” można potraktować jako przyczynek do dyskusji, czy społeczeństwo obywatelskie potrzebuje lokalnej prasy oraz jak decydenci postrzegają to zagadnienie?

Reklama

Na początku Anno Domini 1993 odbyły się w ŁDK-u dwa spotkania, zwołane przez wiceburmistrza Stefana Szańkowskiego. – W Łosicach powstaje lokalna gazeta! – zakomunikował wiceburmistrz.

Gromadka przyszłych redaktorów była liczna: Sławek Miroński – red. naczelny, Renata Zbieć, Marek Jerzman, Andrzej Klimiuk – opr. graficzne, Stanisław Bałaczuk – sport. Szybko dołączyli Tomasz Bułka, Antoni Drabiński i Zbigniew Raczyński – fotoreporter oraz Adam Wyganowski, który od 4 nr. „GŁ” został red. naczelnym, najmłodszym w III RP , Adam miał 21 lat. Wydawcą „GŁ” był ŁDK w osobie kierownika Romana Pudłowskiego, ale co było ważne, gazeta nie miała wówczas podtytułu „Miesięcznik Samorządowy”.

Pierwsze dwa numery „GŁ” powstawały na maszynie do pisania, artykuł wklejano na stronę, a całą stronę kserowano. Począwszy od trzeciego numeru mieliśmy już komputer użyczony przez Zbigniewa Musieja. Dopiero po kolejnych dwóch miesiącach redakcja posiadła wreszcie wymarzony komputer. Z technicznych ciekawostek warto odnotować, że kwietniowy numer „GŁ” w 1997 r. ukazał się z tytułem „OSTATNI NUMER”. Dokładnie na 4 – lecie „GŁ” w redakcji doszło do włamania, ukradziono komputer i aparat fotograficzny. Wynikły z tego powodu duże kłopoty techniczne. I nie tylko, bo z powodu nacisków nowego mera Łosic swoją rezygnację ogłosił kierownik ŁDK i wydawca „GŁ” – Roman Pudłowski, obszernie ją uzasadniając. Razem z nim odszedł red. naczelny A. Klimiuk.

Nakład „GŁ” na początku był bardzo wysoki (jak na 7 – tysięczne Łosice) i wynosił 700 – 900 sprzedanych egz. I nic dziwnego, bo pierwszy numer, to było „wejście smoka”.

Pojawił się list o dyrektorce bardzo ważnej, państwowej instytucji, która miała też prywatną hurtownię, a w swojej instytucji uruchomiła jej filię. Co w tym dziwnego? Zapomniała opłacać wynajem lokalu.

Dyrektorka skierowała sprawę na drogę sądową, ŁDK został oskarżony o wydawanie „nielegalnej”, niezarejestrowanej „GŁ”, co było prawdą, bo w pośpiechu przeoczono rejestrację tytułu w sądzie. Napięcie sięgało zenitu, gdy przewodnicząca łosickiego Kolegium p. Salomea Duda ogłaszała wyrok: wydawca „GŁ” jest winien, ale odstępuje się od wymierzenia kary grzywny z uwagi na niską szkodliwość społeczną czynu.

Gdy pojawiały się kolejne numery „GŁ”, to było jak u Hitchcocka, napięcie systematycznie rosło. Na łamach „GŁ” rozpoczęła się debata o patronie Liceum Ogólnokształcącego. Kombatanci zgłosili pisemnie wotum nieufności wobec Józefa Pietruczuka, a nasza Alma Mater szybciutko zdjęła patrona. Potem była dyskusja – ciekawa, merytoryczna i na pewno gorąca.

Kolejną debatę światopoglądową zainicjował Stanisław Bartoszuk, a rękawicę podjął ks. Stanisław Chodźko. Zaczęło się od księży komunistów*, którzy byli w połowie XVIII w. w Łosicach, a potem już poooszło! Wszyscy czekali na kolejne numery „GŁ” i wbrew pozorom, była to bardzo poważna wymiana, raczej dosyć różnych, poglądów na łamach lokalnej gazety.

Sesje samorządowe (gminne) też były ciekawe, długie i burzliwe: Ty, ty gołębiarzu! – taki był koronny argument w merytorycznej dyskusji radnych. Potem była przerwa na obiad i radni wracali do domów przed kolacją. A dzisiaj – sesja trwa niecałą godzinę!

5 lutego 1994 r. wybuchła „bomba”, nasz redakcyjny kolega, siedlczanin Adam Woźnica, nad zakrystią, od strony plebani, odnalazł ikonę Matki Boskiej Przeczystej z XVII w. Media w całym kraju cytowały „GŁ”, informując o sensacyjnym odkryciu ikony, która zaginęła w 1915 r. Po gruntownej renowacji 5 kwietnia 1995 r. Łosicka Madonna w asyście tysięcy wiernych i bp Jana Mazura przybyła do naszej świątyni.

Fot. Adam Woźnica z obrazem Matki Boskiej Przeczystej

Także na łamach naszej gazety wzywaliśmy do walki o powiat, ogłaszając powszechną mobilizację. Długie zmagania zakończyły się łosicką wiktorią – 1 stycznia 1999 r. Łosice stały się jednym z 308 powiatów.

„GŁ” była na fali, zbierając wyrazy uznania za profesjonalizm. Funkcjonował dział: informacji, relacji z sesji, kultura, historia, sport, dodatek młodzieżowy. Pisali do gazety znani literaci: Sławomir Leonard książe Kolumna Wysocki, Stefan Todorski, Mirosław Andrzejewski, Roman Śliwonik, Franciszek T. Krasuski, świetny poeta i regionalista Ryszard Chojecki, plastyk Władysław Wicik oraz historyk Tomasz Dobrowolski.

Burmistrz Ryszard Chomiuk, gdy poczuł się wywołany do tablicy, przychodził do red. naczelnego: – Panie Adamie, czy mogę odpowiedzieć w tej sprawie?

Uważaliśmy powyższą sytuację za naturalną. „GŁ” chociaż wydawana przez ŁDK, czyli za pieniądze samorządu, była jednak niezależna.

W lipcu 1994 r. odbył się konkurs na burmistrza do którego Ryszard Chomiuk nie mógł przystąpić, bowiem posiadał średnie wykształcenie. Kryterium konkursu ustalone przez radnych PSL i SLD postawiło warunek: wykształcenie wyższe. Do konkursu o fotel burmistrza Łosic rywalizowali: Szczepan Filipiuk i Stanisław Kucharczuk. Tylko jeden z kandydatów dostąpił zaszczytu wystąpienia przed komisją.

Warto też przypomnieć, że pierwsze wybory powszechne burmistrzów w 1998 r. wygrał Mirosław Miechowiecki.

A jak się współpracowało z następcami burmistrza Chomiuka? … To było nieporozumienie, nasi włodarze dysponujący pieniędzmi samorządu, czyli podatników, uważali, że mają prawo wpływać na pracę gazety i treść artykułów. Były naciski, a nawet wstrzymywanie publikacji artykułów.

Walczyliśmy. W kwietniu 1996 r. ukazała się „GŁ” BEZ CENZURY z kilkoma wstrzymanymi artykułami, poparło nas kilku łosickich radnych oraz dziennikarze z Białej Podlaskiej. Kolejne starcie nastąpiło w 1999 r. na łamach „Słowa Podlasia”, któremu odmówiono protokołu z posiedzenia komisji rewizyjnej w Łosicach. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację łosickiemu samorządowi, jednak „Słowo Podlasia” złożyło apelację do Sądu Najwyższego. Kolejne posiedzenia Sądu Najwyższego rejacjonowała prasa ogólnopolska, uznając, że jego decyzja będzie wpływała na pracę samorządów w całym kraju.

W 2000 r. Sąd Najwyższy wydał wyrok korzystny dla dziennikarzy, uznając, że samorząd nie powinien konspirować. Pisała o tym „Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza” oraz inne tytuły.

Fot. 10 – lecie "GŁ", Roman Pudłowski, Zbigniew Raczyński, 
Marek Jerzman, Adam Wyganowski, Andrzej Klimiuk.

Życie toczyło się dalej. W 2004 r. „GŁ” zyskała podtytuł: Miesięcznik Samorządowy, co oznaczało usankcjonowanie praktyki, że wydawca decyduje o tematyce i treści artykułów.

Wspominając łosickich samorządowców, należy też przypomnieć odzyskanie zaległych podatków od łosickiego zakładu „Bumar – Waryński”. Zakład, po zamknięciu na początku lat 90., płacił obniżone podatki od nieruchomości. Istniał jednak holding „Bumar -Waryński” będący właścicielem łosickiego zakładu.

– Dlaczego, zgodnie z prawem, holding „Bumar-Waryński” nie płaci pełnej stawki podatkowej za swój zakład w Łosicach? – podjął temat radny Krzysztof Mitrofaniuk.

Starania o odzyskanie kwoty ok. 900 tys. zł trwały trzy lata. Po sądowej batalii zakończyły się sukcesem samorządu w 2003 r.

Fot. MJ. Radni Andrzej Klimiuk, Kazimierz Wasiuk, Krzysztof Mitrofaniuk 2002 r.

30 lat minęło i co dalej? Dorobek gazety to setki świetnych artykułów o tematyce społecznej, historycznej, kulturalnej. Dawne to dzieje, gdy o sprawach ważnych łosiczanie dowiadywali się z „GŁ”, a nie z prasy regionalnej. Każdy miał szansę wziąć udział w otwartej dyskusji, uczyliśmy się, że słowo waży. W lokalnej społeczności rodziła się obywatelska świadomość. Gazeta pełniła rolę kulturotwórczą, fraszki Sławomira Leonarda księcia Kolumny Wysockiego były perełkami literackimi, a jego szopki noworoczne – wspominane są do dzisiaj. Kiedyś, na kolejny numer „GŁ” czytelnicy wyczekiwali, bo było warto. Dzisiaj jest inaczej.

Marek Jerzman

*Księża komuniści, to potoczna nazwa zgromadzenia zakonnego bartolomitów.

 

Reklama
Poprzedni artykułOPIEKUN MEDYCZNY – zdobądź bezpłatnie nowy zawód
Następny artykułZnamy zwycięzców powiatowego etapu Ogólnopolskiego Turnieju BRD