Wspólnie odbudujmy ich dom

1
7436

Obudził ich odgłos strzelającego w ogniu eternitu – myślałam, że ktoś strzela petardami pod oknem. Wyjrzałam przez nie i zobaczyłam, że mimo późnej pory na dworze jest bardzo jasno. Dźwięk był jednak przerażający, wybiegłam więc na korytarz, a tam… ujrzałam płonące drzwi od strychu – relacjonuje poszkodowana w pożarze młoda kobieta.

W sobotę w nocy 23 kwietnia doszło do pożaru domu jednorodzinnego w Łosicach. Pożar objął górną kondygnację budynku i doszczętnie strawił pomieszczenia strychowe i dach nad całym domem. W wyniku wysokiej temperatury duża część wyposażenia pokoi na piętrze uległa stopieniu, popękały też szyby w drzwiach prowadzących do kolejnych pomieszczeń i ściany.

Reklama

W domu zamieszkiwała pięcioosobowa rodzina – rodzice i córka z rodziną. Z relacji domowników wynika, że feralnej nocy kobiety już spały. – Zasnęłam nie w sypialni tylko na kanapie przed telewizorem. Obudził mnie głośny huk. Myślałam, że ktoś strzela petardami pod oknem. Wyjrzałam przez nie i zobaczyłam, że mimo późnej pory na dworze jest bardzo jasno. Dźwięk był jednak przerażający, wybiegłam więc na korytarz, a tam… ujrzałam płonące drzwi od strychu – relacjonuje poszkodowana w pożarze młoda kobieta. Zaalarmowała pozostałych domowników.

Niemal równolegle huk wzbudził niepokój u nastoletniej córki kobiety. Dziewczynka w tym czasie kąpała się. Wybiegła z łazienki i również zaczęła alarmować pozostałych domowników. Obie kobiety dzwoniły też natychmiast na numer alarmowy, prosząc o pomoc. Krzyki kobiet i huk gwałtownie pękającego eternitu przestraszył i wybudził rodziców mieszkających na dolnej kondygnacji budynku. Ojciec pobiegł na górę by sprawdzić co się dzieje. Zobaczył ogień przedostający się z części strychowej na część mieszkalną. Nie było już mowy, o tłumieniu szalejących płomieni. Trzeba było ratować życie.

Na szczęście, cała pięcioosobowa rodzina, zdążyła się ewakuować z płonącego budynku. Żaden z domowników nie odniósł obrażeń. Udało się też bezpiecznie wyprowadzić i zabezpieczyć czworonożnych przyjaciół – koty i psy. Natychmiast z pomocą przybiegli sąsiedzi, którzy również alarmowali służby.

Akcja gaszenia pożaru trwała do późnych godzin. Udało się uratować przed spaleniem dolną kondygnację budynku i część górnej kondygnacji. Jednak, to czego nie strawił ogień zalała niestety woda. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległy meble i sprzęty znajdujące się w domu.

Rodzina z pomocą najbliższych, przyjaciół i sąsiadów uporała się już z uprzątnięciem pogorzeliska, a strażacy stworzyli z plandek prowizoryczne nakrycie w zastępstwie spalonego dachu. Niemniej pracy pozostało dużo. Trzeba będzie osuszyć dom, prawdopodobnie również trzeba będzie skuć tynki i zerwać podłogi. Przy okazji fachowcy będą musieli sprawdzić czy stropy nie uległy zniszczeniu. Całkowitego odbudowania wymaga też dach, a w domu trzeba będzie położyć nową instalację elektryczną i zrobić remont wszystkich pomieszczeń, a także wyposażyć je w meble.

W obliczu tak ogromnej tragedii zwracamy się z prośbą o wsparcie odbudowy domu. Założyliśmy specjalną zrzutkę z której całkowity dochód zostanie przekazany pogorzelcom.

——————> ZRZUTKA <———————

AKTUALIZACJA

Według szacunków wartość strat powstałych w wyniku pożaru wynosi około 300tyś. zł, z czego około 150tyś. zł to szacunkowa wartość strat spalonego dachu i poddasza. Drugie 150tyś. zł to straty w pozostałej części domu (zalane lub nadpalone podłogi, ściany, meble i sprzęty, które trzeba będzie wymienić i zastąpić nowymi).

Niestety poszkodowana rodzina nie miała wykupionego ubezpieczenia domu, dlatego też w całości będzie musiała odbudować dom z własnych środków. Z tego powodu podnosimy kwotę zbiórki do 40tyś. zł – pozwoliłoby to na pokrycie nieco ponad 13% wartości strat jakie spowodował szalejący ogień.

Wierzymy, że wspólnie uda się odbudować zniszczony dom.

Rodzina pogorzelców dziękuję za dotychczasowe wsparcie jakie zostało im udzielone, zarówno te w formie materialnej jak i pomocy przy pracach rozbiórkowych i porządkowych, a także dziękuje wszystkim sąsiadom i znajomym oraz wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc na różnych płaszczyznach. Dziękuje też za płynące wyrazy współczucia.

Reklama
Poprzedni artykułBramki antykradzieżowe do sklepów butików
Następny artykułMazowsze. Wiadomości z regionu.

1 KOMENTARZ

  1. Bardzo współczuję. Wierzę, że wspólnymi siłami uda się odbudować dom

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.